[odsłon: 786] |
Cichy regulator nastroju
Nieodzownym atutem osób dbających o swoją trzeźwość jest szeroko rozumiana świadomość, czy też analiza tego co się „ze mną dzieje” na chwilę obecną.
Wiedza ta, odnosząc się również do okresu czynnego pica, mówi nam że alkohol oprócz działania w zakresie zmiany świadomości pełnił funkcję regulatora nastroju.
Tutaj trzeba dodać fakt, że jest to środek efektywny w swoim działaniu, co pozornie daje świadomość szybkiej pomocy, zacierając tak naprawdę istotę działania jako
środka silnie uzależniającego. Idąc dalej tym tropem osoba, która nadużywała alkoholu, jako szybkiego regulatora, odstawiając alkohol, staje się bardziej podatna na
ciągłe odczuwanie niepożądanego napięcia w organizmie. Jest tak ponieważ, przez okres czynnego picia, wykreowała się nieumiejętność zwalczania naddatku napięcia
w organizmie którą wzmocnił wyuczony nawyk, że jeśli takowe napięcie się pojawia to jedynym środkiem łagodzącym musi być dawka alkoholu.
Łamiąc ten schemat pozostaje luka. Pustka, którą nasz organizm podświadomie próbuje uzupełnić czymś innym. Tutaj wkracza do akcji tytułowy „cichy regulator nastroju”
którym jest cukier, a dokładnie cukier prosty. A jak to wygląda w praktyce?
Ilekroć pojawia się w organizmie stan napięcia, stan który utrzymuje się na tyle długo aby przynieść odczuwalny dyskomfort,
człowiek szuka sposobu na jego rozładowanie. Sukcesem by było, gdyby ów człowiek w takich chwilach kierował się swoją kreatywnością,
ale tak nie jest. Alkohol, który wcześniej dawał ulgę, zastępowany jest cukrem, np. pod postacią coli, ciastek, czy innych słodyczy.
Nieświadomie budowany jest nowy nawyk, że gdy czujemy dyskomfort, stres – sięgamy po coś słodkiego. Na nowo uczymy się zaspokajać nadwyżkę napięcia chemicznie.
Powstaje zamknięte koło, gdzie alkohol został wymieniony na inną substancję. Paradoksem jest tu fakt, że od cukru także łatwo się uzależnić.
Mechanizmy nie są może tak silne jak w przypadku alkoholu, ale zarazem na tyle mocne aby odebrać kontrolę nad jasnością myślenia.
Można powiedzieć zatem, że trzeźwość nie jedno ma imię. Będąc w uścisku nałogu, nie ważna jest substancja, ale to jak wpływa na komfort
naszego życia. Na to co blokuje, a co wymusza w naszym zachowaniu. Dlatego uważam że warto mieć świadomość tego, jak zwalczamy stres,
bo można to robić zarówno w sposób kreatywny jak i destrukcyjny. Pozdrawiam.
Co daje Wasza pomoc i wsparcie ?? |
Dzięki Waszemu dobrowolnemu wsparciu jesteśmy w sieci , na Twojeje komórce, na Twoim tablecie czy na komputerze. Każda wpłata, za którą z góry serdecznie dziękuję - to także Twoja cegiełka w budowaniu trzeźwego stylu i sposobu życia.
Dzięki wpłatom...
• nie ma na stronie rozpraszających reklam , jest treść, która jest i ma być łatwo dostępna,
• powstają nowe działy np. "Na małym ekranie" czy "Znalezisko",
• cały materiał na stronie jest darmowy , w imię zasady "darmo wziąłeś, darmo oddaj"