Odsłon: 261

dodano: 01 lutego 2025

komentarzy: 0

Jeśli ktoś z Was sięgnął po mój tekst pt. „Rutyna? Może być spoko.”, a teraz przeczyta poniższy, może pomyśleć, że mam rozdwojenie jaźni, ale to nieprawda :) Moje teksty czasami mogą robić wrażenie wzajemnie się wykluczających, ale to też nieprawda. Już tłumaczę... Bardzo wiele życiowych zagadnień można przedstawić od dwóch zupełnie różnych stron. Życzyłabym sobie z całego serca, żeby każdy z Was przede wszystkim zaglądał w głąb siebie. Zobaczcie proszę na ten przykład na powiedzenia: „od przybytku głowa nie boli” oraz „co za dużo to niezdrowo” - dwa powszechnie używane, dwa niosące ze sobą przeciwstawne przesłanie.

Biorąc na tapet moje dwa teksty o rutynie, może jesteście w marazmie i czujecie znudzenie? Wtedy lepiej będzie sięgnąć po tekst nakłaniający do bezpiecznych odstępstw od codzienności. A może czujecie, że otacza Was za duży chaos? Wtedy warto przyjrzeć się zaletom i sposobom na wprowadzenie w życie rutyny i zaprowadzić porządek dnia. Zachęcę zatem jeszcze raz do obserwowania swojego wewnętrznego kompasu i wspierania się treściami, które służą Wam i Waszemu otoczeniu.

Czy rutyna może być groźna?
...::: Owszem :::...
Czy da się coś na to zaradzić?
...::: Pewnie :::...

Zacznijmy od jednego z moich ulubionych tematów czyli biochemii mózgu, a dokładnie mowa będzie o dopaminie. Osoby uzależnione sięgają po używki z różnych powodów, ale niewątpliwie wspólnym mianownikiem jest niemalże natychmiastowy zastrzyk dopaminy. „Uderzenie” dopaminy wskutek spożycia alkoholu czy narkotyków jest szybkie, skuteczne i destrukcyjne. Wywraca do góry nogami system nagrody w naszym mózgu. Słabo, ale z faktami się nie dyskutuje. Już wiemy, że alkohol i narkotyki (i inne uzależnienia) to naprawdę delikatnie mówiąc zło, ale co dalej. Mówi się, że osoba uzależniona po odstawieniu używek, będąc w trakcie trzeźwienia czuje żal po stracie, wręcz swojego rodzaju żałobę. Zatem mamy do czynienia z sytuacją, w której przestaję prowadzić nieodpowiedni, hulaszczy tryb życia i wracam do normalności, która w tym momencie jest dla mnie ciężka zarówno do osiągnięcia jak i do zniesienia. Zaczynam wracać do obowiązków, robię wszystko to, co „normalsi” i dodatkowo odczuwam żal po stracie czegoś tak do tej pory ważnego jak alkohol. Dodatkowo jestem odcięta od tych dopaminowych skoków, które mogłam sobie zafundować kilkoma łykami alkoholu.

Rozwiązaniem jest znalezienie sobie czegoś co pozwoli nam:

1
nie tylko funkcjonować, ale też czerpać radość z życia, w którym panuje ład i porządek, ale też - nie czarujmy się - po prostu bywa monotonne i nudne
2
zastąpić alkoholowe dawki dopaminy w zdrowy sposób, który nie szkodzi nam i innym

O ile dla ludzi nieuzależnionych monotonia może być irytująca o tyle dla trzeźwiejących alkoholików wręcz niebezpieczna bo może prędzej czy później doprowadzić do zapicia. Dlaczego? Dlatego, że trzeźwość mówiąc wprost – powinna się opłacać. To ważne, żeby kończyć dzień z poczuciem, że życie to nie tylko obowiązki i sprzątanie bałaganu po czasie picia, ale też suma ciekawych przedsięwzięć i przygód.

Pozwoliłam sobie sporządzić dla Was listę niebezpieczeństw jakie mogą wiązać się ze zbyt monotonnym życiem.

1
Zbyt duże usztywnienie, nadmierne przywiązanie wagi do harmonogramu dnia, a co za tym idzie brak spontaniczności.
2
Mój osobisty koszmar – znudzenie, monotonia emocjonalna, marazm … jeśli miałabym użyć metafory to powiedziałabym, że jest to jak taki pokój, w którym od miesięcy nikt nie otwierał okna.
3
Brak uczucia ekscytacji – nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że podekscytowanie to jedno z piękniejszych uczuć jakiego można doświadczyć, a można to poczuć np. robiąc nowe rzeczy, trochę schodząc ze swojej utartej ścieżki.
4
Nadmierna kontrola – to trochę wiąże się z punktem 1. Ta nadmierna kontrola to coś, co znam doskonale. Kontrolowanie siebie i „swojego podwórka” jest wskazane, ale uważam, że łatwo przeradza się w próbę kontrolowania innych, świata i nawet rzeczy, na które nie mamy wpływu. To może rodzić frustrację oraz niepotrzebne napięcie.
5
Mniejszy samorozwój i kreatywność – wprawa, której nabywamy wskutek rutynowych działań jest bardzo przyjemna, takie uczucie: „wiem co robię” może utwierdzić w przekonaniu, że nie trzeba niczego zmieniać. Oczywiście – bywa, że lepsze jest wrogiem dobrego, ale... Przecież gdyby nie chęć rozwoju i zmiany na lepsze to tkwilibyśmy stale w jednym punkcie, prawda?

Wyjście ze słynnej strefy komfortu, takie małe odstępstwa nie są niczym złym (żeby nie powiedzieć, że są wskazane). Posłużę się przykładem zdrowego sposobu odżywania – jedząc w kółko to samo zdrowe jedzenie organizm się przyzwyczaja, tracimy motywację, ucieka ten powiew świeżości. Dlatego raz na jakiś czas nawet dietetycy zalecają, żeby pozwolić sobie na tzw. cheat day czyli zjeść coś niezdrowego albo o „niedozwolonej” porze (albo jedno i drugie ☺). Korzystając z okazji, że mam jeszcze Twoją uwagę, chciałabym zadać Ci pytanie: kiedy ostatnio zrobiłeś/aś coś po raz pierwszy? Cytując S.J. Leca: „kto się najadł strachu, nie jest głodny wrażeń” - ja też przez swoje głupie decyzje i kłopoty w jakie się wpakowałam mogę śmiało powiedzieć, że jestem najedzona, ale! Znowu odniosę się do pokory (równowagi), którą dobrze jest zachować chyba w każdym aspekcie życia. Fajnie po powrocie na tę jasną, trzeźwą stronę dążyć do życia ułożonego, ale nie pozbawionego smaku.

Sposobów na złamanie monotonii jest mnóstwo. Pójście do teatru, do kina, wyjazd pociągiem na kilka godzin do sąsiedniego miasta na spacer. Spróbowanie nowego przepisu, włączenie podcastu, którego nigdy się nie słuchało. Wyjazd na drugi koniec Polski na weekend. Wstanie z łóżka nad ranem, żeby z balkonu zobaczyć wschód słońca. Trzeźwość dla alkoholika powinna być najważniejsza, ale trzeba żyć, a nie tylko istnieć i na szczęście jedno nie wyklucza drugiego.

xxx

Kaja

trzeźwi24

Powyższa ocena jest dla Nas, autorów publikacji informacją zwrotną czy zgadzacie się z Naszą opinią zawartą w artykule. Będzie cennym drogowskazem, informacją oraz motywacją do dalszych praca.

Wasze wsparcie:

Dzięki Waszemu dobrowolnemu wsparciu  jesteśmy w sieci , na Twojeje komórce, na Twoim tablecie czy na komputerze. Każda wpłata, za którą z góry serdecznie dziękuję - to także  Twoja cegiełka  w budowaniu trzeźwego stylu i sposobu życia.

Bezpieczne wsparcie przez suppi.pl

Dzięki Waszemu Wsparciu:

• nie ma na stronie  rozpraszających reklam , jest treść, która jest i ma być łatwo dostępna,
• powstają  nowe działy  np. "Alkoholizm w pigułce" czy "Znalezione w sieci",
• cały materiał na stronie jest  darmowy , w imię zasady "darmo wziąłeś, darmo oddaj"
• utrzymujemy stronę w ruchu w internecie

Codzienne Motywacje, jako portal, gromadzi wiedzę, doświadczenia i przemyślenia osób uzależnionych, ludzi którzy zrozumieli istotę problemu, zatrzymali rozwój choroby i teraz pragną dzielić się swoim doświadzceniem z innymi. Chcielibyśmy podkreślić, że wszystkie treści publikowane na naszej stronie opierają się na autentycznych przeżyciach i doświadczeniach. Nie jesteśmy jednak profesjonalistami w dziedzinie terapii uzależnień. Naszym celem jest tworzenie społeczności opartej na wzajemnym wsparciu i zrozumieniu, gdzie każdy może znaleźć inspirację do dalszego działania.